Warsztaty Betonowe / 2008

5 dni z architekturą betonową – „Ostatni fotel”

Burza mózgów poprzedziła powstanie projektów

Burza mózgów poprzedziła powstanie projektów

W dniach 22-26 września 2008 r. na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej oraz na Wydziale Inżynierii Materiałowej i Ceramiki Akademii Górniczo-Hutniczej odbyła się III edycja Warsztatów Studenckich „Architektura Betonowa”. Temat warsztatów jednoznacznie określił połączenie materii i znaczenia ukrytego pod nazwą „Ostatni fotel – pomnik rzeczy architektonicznej”. Organizatorem warsztatów był promotor technologii betonowych Stowarzyszenie Producentów Cementu. Pomysł warsztatów wyszedł od opiekuna merytorycznego prof. Dariusza Kozłowskiego. W warsztatach wzięło udział 25 studentów z wydziałów architektury Politechniki Poznańskiej, Politechniki Krakowskiej, Politechniki Warszawskiej i Politechniki Wrocławskiej, Wydziału Rzeźby Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych i Wyższej Szkoły Ekologii i Zarządzania w Warszawie.

Warsztaty nie są z zasady wydarzeniem designerskim, ponieważ nie tworzą funkcji meblarskiej. „Ostatni fotel”, tak jak poprzednie tematy pracy, jest raczej próbą unaocznienia znaczenia poetyckiego ukrytego w haśle „pomnik” – rzeczy w sposób przenośny obrazującej wybraną ideę, lecz nie ukrywając sensu „ostatniego fotela” w zbyt głębokim kontekście zamysłu twórcy.

Kolejna edycja warsztatów Architektura Betonowa odkryła przed nami kolejne możliwości materii betonowej. Metafora ukryta w haśle „ostatni fotel” dała po raz kolejny pretekst dla poszukiwań i eksperymentów i dla przełożenia wyjątkowego znaczenia pierwszych słów, szkiców i modeli w końcowy kształt betonowej materii.

Dla studentów i opiekunów grup udział w warsztatach stał się również okazją do przedstawienia własnej drogi twórczego poszukiwania nowych form i znaczeń przy pomocy transformacji masy betonowej w estetyczną bryłę. Takie doświadczenie pomaga przyszłym architektom i rzeźbiarzom utrwalić przekonanie, że beton to nie tylko budulec, tworzywo konstrukcyjne, lecz również, a raczej przede wszystkim materiał służący ukazywaniu indywidualnych emocji i oryginalności autorów.

 

Inspiracje

Pierwszy dzień warsztatów przeznaczony był na wykłady. Prof. Dariusz Kozłowski, dziekan Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej, w swoim wystąpieniu przybliżał królestwo betonu Carla Scarpy. Odsłaniał przed młodymi adeptami architektury najlepsze wzorce. – To budowle czy rzeźba z betonu? Nie trzeba się wstydzić odbitego w kamieniu deskowania – tłumaczył.

A beton jest kamieniem, który odlewany w formach ujawnia szlachetność natury szalunku – gładkość stali, czy fakturę drewna. Zaciekawieni studenci słuchali kolejnego wykładu prof. Jana Deji, dyrektora biura Stowarzyszenia Producentów Cementu.

Wykładowcy warsztatów (od lewej): prof. Jan Deja, prof. Maria Misiągiewicz, prof. Dariusz Kozłowski, prof. Jerzy Nowakowski

Wykładowcy warsztatów (od lewej): prof. Jan Deja, prof. Maria Misiągiewicz, prof. Dariusz Kozłowski, prof. Jerzy Nowakowski

– Cieszymy się, że nasze zaproszenie na warsztaty spotkało się z tak wielkim zainteresowaniem, że tak wiele osób z całej Polski zdecydowało się zmierzyć z betonem. Jako technokrata postaram się pokazać kontekst, w którym się państwo znaleźliście. Pokażę, czym jest dzisiaj beton, i udowodnię, że tytuł wykładu „Beton – materiał z przyszłością” jest w pełni uzasadniony – mówił prof. Jan Deja.

I przeprowadził słuchaczy przez kanadyjską kładkę o grubości około 30 mm wykonaną z Ductalu, czyli betonu zbrojonego włóknami, najwyższe budowle świata, m.in. Petronas Towers, most Vasco da Gamy, wielkie światowe tunele, dworzec kolei TGV Santiago Calatravy w Lionie, operę w Sydney, której betonowe kopuły stały się symbolem Australii, a nawet wykonane z betonu gigantyczne krzesło Tadeusza Kantora.

– Czy 9 tysięcy lat historii powoduje, że beton to materiał stary czy młody? – pytał prof. Deja i po chwili odpowiadał: – To materiał z dużą przeszłością i jeszcze większą przyszłością. Podczas tych warsztatów będziecie państwo mogli dotknąć betonu. Ale przede wszystkim musicie pamiętać, że beton może być stosowany tylko w oparciu o rzetelną wiedzę – po to organizujemy te warsztaty.

Studenci pomagali przy budowie szalunków

Studenci pomagali przy budowie szalunków

Prof. Maria Misiągiewicz z Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej mówiła o zastosowaniu „betonu, stali i innych materiałów” w ciekawych realizacjach architektonicznych.

Z kolei prof. Jerzy Nowakowski z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych mówił o „Rzeźbie w betonie”.

Po zakończeniu wykładów 25 uczestników warsztatów, podzielonych na 6 grup, od „burzy mózgów” rozpoczęło przygotowanie projektu „Ostatniego fotela”. Tworzyli pod kierunkiem asystentów Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej: dr. Marcina Charciarka, dr. Tomasza Kozłowskiego i mgr. Przemysława Bigaja.

– Do wykonania swojego projektu możecie użyć najwyżej 0,5 m3 betonu. Proszę zwrócić uwagę, że w bardzo krótkim czasie wykonawca musi wykonać formy. W związku z tym, projektując, pamiętajcie o tym, aby dało się to wybudować. Jako architekci będziecie wielokrotnie spotykali się z problemem możliwości wykonania waszego projektu. Wysokość czy szerokość „Ostatniego fotela” nie może przekraczać 1,5 m. Faktura betonu może odzwierciedlać rzeźbę szalunku. Możecie też sami fakturować tężejącą powierzchnię betonu. Proszę pamiętać o tym, że stwardniały beton jest bardzo trudny w obróbce. A więc do dzieła! – uświadamiał i zachęcał inż. Zbigniew Pilch ze Stowarzyszenia Producentów Cementu.

Wizyta na budowie Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie

Wizyta na budowie Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie

Kompromis

Makieta jednego z foteli

Makieta jednego z foteli

Drugiego dnia prawie wszyscy uczestnicy warsztatów mieli gotowe makiety swoich prac. Wysłuchali też wykładu inż. Krzysztofa Kuniczuka z firmy Cemex Polska, który mówił o praktycznych uwagach dotyczących betonu architektonicznego.

– Wiedza o betonie, którą obecnie posiadają architekci, jest często znikoma. Nie wiedzą, jak mogliby go zastosować, nie wiedzą także, jak beton będzie wyglądał po wykonaniu. Dlatego warto organizować takie warsztaty, by uświadamiać: jak się pracuje z betonem, co jest realne do wykonania. Czas, kiedy beton uważano wyłącznie za element konstrukcyjny, minął bezpowrotnie. Teraz beton może być ozdobą – wyjaśniał Krzysztof Kuniczuk.

Inż. Paweł Gulak z firmy PERI podzielił się z uczestnikami warsztatów wiedzą na temat deskowań systemowych i betonu architektonicznego.

Po południu uczestnicy warsztatów przenieśli się na Wydział Inżynierii Materiałowej i Ceramiki AGH. Tam odbywały się wszystkie prace związane z szalowaniem i betonowaniem.

Trzeciego dnia warsztatów piły poszły w ruch. W realizacji szalunków studentom pomagała ekipa cieśli i zbrojarzy. Płyty OSB o grubości 22 mm i płyty pilśniowe o grubości 5 mm docinane były na wymiar i skręcane. Powstałe szalunki wypełniano zbrojeniem z prętów stalowych o średnicy 8 mm.

Przemysław Żukowski malował wnętrze szalunku środkiem antyadhezyjnym. Inni studenci uszczelniali szalunki silikonem. Wszelkie nierówności płyt, które potem mogłyby zostać odbite w betonie, wyrównywali masą szpachlową.

Zagęszczanie betonu wibratorem

Zagęszczanie betonu wibratorem

Czwartego dnia o godz. 13 przewidziane było zalewanie szalunków betonem. Uczestnicy warsztatów pomagali wibrować beton. Sprawdzali, czy wypełnił szczelnie szalunek. Gdy gruszka odjechała, pozostało pielęgnowanie wylanego betonu. Każdy szalunek został przykryty folią. Beton wiązał. Po 24 godzinach jego wytrzymałość będzie na tyle duża, że będzie można go rozformować.

Piątego dnia po godz. 12 rozpoczęto zdejmowanie szalunków. Studenci mieli różne przemyślenia.

– Jesteśmy zadowoleni z efektu ostatecznego. Pojawiło się trochę niedoskonałości, ale generalnie nasze oczekiwania zostały spełnione – mówił Bartłomiej Struzik.

Przemysław Żukowski: – Dbałość o szalunek przyniosła efekt. Powierzchnia naszych schodów jest dość gładka, rogi w miarę ostre. Beton został dobrze zawibrowany, nie ma widocznych porów. Opłacało się dbać o szalunek.

Urszula Stefaniuk: – Wydaje mi się, że wyszło lepiej niż zamierzaliśmy. Faktury są w normie. Kończymy usuwanie szpachli papierem ściernym. Beton dobrze się rozprowadził i jesteśmy zadowoleni.

Sebastian Warszawa: – Bryła rzeźby wyszła tak, jak w projekcie, ale estetyka niestety nie. Założone przez nas faktury, które nadawał styropian, wyszły w przypadkowych miejscach. Sądzę, że przy tak małych bryłach zastosowanie szalunków systemowych nie jest dobre. Lepszy efekt osiągnęlibyśmy przy tradycyjnym deskowaniu.

Przyszedł też czas na podsumowanie warsztatów.

– Przez cały tydzień obserwowałem waszą pracę. Wczoraj było tu niezwykłe wydarzenie związane z przyjazdem gruszki z szarą, dziwną masą, o której wcześniej zbyt wiele nie wiedzieliście. Zapewne dla wielu z was było to nowe doświadczenie i właśnie o to chodziło. Taki był nasz cel. Chcieliśmy, abyście w ciągu tego tygodnia dotknęli betonu, może nawet trochę się nim pobrudzili, poznali jego możliwości i ograniczenia. Jeżeli macie świadomość, z czym się pracuje, to można wszelkie błędy eliminować. Takie wydarzenie uczy także pokory wobec tego materiału – mówił prof. Jan Deja ze Stowarzyszenia Producentów Cementu.

Zdaniem prof. Dariusza Kozłowskiego architekt, projektując, powinien być przepełniony pychą, bez której nie da się nic stworzyć. – Po realizacji projektu, skonfrontowaniu go z dziełami poprzedników, począwszy od Le Corbusiera czy Carla Scarpy, pozostaje w pokorze – dodał prof. Kozłowski. – Celem tych warsztatów było nabycie wiedzy, która posłuży wam w przyszłości.

Kolejne warsztaty betonowe dla studentów architektury odbędą się za rok.

Twórcy ich dzieła, wykładowcy, organizatorzy

Twórcy ich dzieła, wykładowcy, organizatorzy

Piotr Piestrzyński

dr arch. Marcin Charciarek

null

 

Więcej o warsztatach w broszurce OSTATNI FOTEL (kliknij ikonkę aby otworzyć)

Galeria Zdjęć