Aktualności / Lany głaz

Lany głaz

W konkursie Polski Cement w Architekturze nagradzano betonowe obiekty, które z powodzeniem mieściły się na stu lub niewielu więcej metrach kwadratowych. Należy do nich kino plenerowe w Suszcu, które zdobyło II równorzędną nagrodę w ostatniej edycji konkursu.

Kino plenerowe w Suszcu

Przeciętny dzień z życia gminnego ośrodka kultury w Suszcu bywa wypełniony po brzegi. Przy ulicy Ogrodowej najpierw zjawiają się maluchy, na zajęcia plastyczne, muzyczne, taneczne. Na balet klasyczny można zapisać czterolatki, na taniec nowoczesny dzieci dwa lata starsze. Trzynastolatki ćwiczą w niemal profesjonalnej formacji tanecznej k-boom, z elementami jazzu, baletu i hip-hopu. Kto nie lubi tańczyć, może spróbować sił w aktorstwie; na odważnych czeka teatr Chichotek (dla dzieci od siódmego roku życia). Chętnych przyjmuje studio wokalne (prowadzi zajęcia grupowe ze śpiewu) i „akademia muzyczna ukulele” (granie na specyficznym instrumencie strunowym). Warsztaty ceramiczne są organizowane dla dzieci (od siedmiu lat) i dorosłych (od osiemnastu do dziewięćdziesięciu dziewięciu lat). Na gitarze klasycznej grają sześciolatki, do „akademii muzycznej fortepianu” uczęszczają chętni w każdym wieku. W klubie Chatka Puchatka już dwuletnie dzieci uczestniczą w zajęciach manualnych, rozwijających intelekt i wpływających na naukę mówienia. Propozycje dla dzieci to tylko część aktywności ośrodka kultury. Osoby w każdym wieku przyjmuje chór Canticum Novum (koncertowali w Barcelonie, Rzymie i Florencji). Nie brakuje chętnych na warsztaty (ostatnio modne tworzenie makatek i haftów) albo naukę szycia na maszynie (domowe szycie również wraca do mody). W sumie, w obecnym sezonie, chętni mogą wybrać coś dla siebie z trzydziestu jeden aktywności. Ośrodek organizuje wyjazdy na wydarzenia kulturalne do Katowic (głównie na koncerty do Filharmonii Śląskiej), ale w Suszcu również znajduje się średniej wielkości sala widowiskowa. Na scenie zmieści się orkiestra kameralna i dwa chóry (jeden miejscowy), aby zagrać koncert z okazji świąt wielkanocnych. W kwietniu lub maju na scenie pojawią się uczestnicy eliminacji do konkursu recytatorskiego. Pod koniec marca w kuchni ośrodka kultury odbyły się (dla ciała) warsztaty pieczenia babek wielkanocnych, a wyżej (dla ducha) wernisaż malarstwa mieszkającej w Suszcu artystki Haliny Jarek. Co roku tłumy przyciąga jarmark wielkanocny. Na scenie ośrodka zdarzają się wydarzenia albo koncerty ekstra, do takich należą (przykłady z tej wiosny) występy Sławka Uniatowskiego z zespołem albo monodram aktorki Soni Bohosiewicz. Tymczasem w lecie 2022 roku na zapleczu budynku zjawiło się dwóch osobliwych gości. Mniej egzotyczny plac zabaw dla najmłodszych i bardziej ekscentryczne kino plenerowe dla ludzi w każdym wieku.

Przekrój

Tak bogaty program edukacyjny i kulturalny jest realizowany w gminie składającej się… z sześciu wsi. Sołectwa Suszec, Kobielice, Kryry, Mizerów, Radostowice i Rudziczka leżą w południowej części województwa śląskiego, między Pszczyną a Żorami. Jadąc z Katowic, trzeba kierować się na Tychy, potem Pszczynę albo (alternatywnie) na Mikołów. Jest to zamożny region Polski. Gmina Suszec, komfortowo położona, stanowi enklawę przycupniętą wśród pozostałości Puszczy Pszczyńskiej (jako atrakcji wypoczynkowej), równocześnie blisko stąd do kilku miast średniej wielkości (Tychów, Pszczyny, Żor, Rybnika, Mikołowa). Przez ponad trzydzieści lat życie gminy było ściśle związane z kopalnią węgla kamiennego Krupiński, która została zlikwidowana w 2017 roku. Inicjatywa zbudowania w gminie kina plenerowego wyszła od stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania „Ziemia Pszczyńska”. Lokalne Grupy Działania to sieć 324 stowarzyszeń, działających na obszarach wiejskich w całej Polsce. LGD „tworzą partnerstwo”, czyli zrzeszają przedstawicieli lokalnych podmiotów z sektora publicznego, prywatnego, pozarządowego oraz mieszkańców, którzy działają na rzecz swoich społeczności. Stowarzyszenia przygotowują lokalne strategie rozwoju, które są realizowane ze środków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Krótko mówiąc – LGD to rodzaj pasa transmisyjnego, wehikułu albo społecznej instytucji pośredniczącej, przez którą przepływają pieniądze z Unii Europejskiej, kierowane na tereny wiejskie. Kino w Suszcu powstało jako część większej inicjatywy, firmowanej przez LGD „Ziemia Pszczyńska” we współpracy z LGD „Ziemia Bielska”. W ramach wspólnego projektu powstało dziewięć sensorycznych placów zabaw na terenie ziemi bielskiej, a na terenie ziemi pszczyńskiej kino plenerowe w Suszcu i sąsiadujący z nim plac zabaw.

Schemat funkcjonalny

Kino zostało otwarte 21 sierpnia 2022 roku, na sam koniec sezonu wakacyjnego. Użytkowanie każdej sceny na wolnym powietrzu jest wprost uzależnione od pory roku. W naszym klimacie kino plenerowe może funkcjonować raptem przez dwa-trzy letnie miesiące. Dopiero w 2023 roku ośrodek kultury przygotował wieczorne projekcje w formie rodzinnych spotkań, trwających po kilka godzin: przed zmierzchem zorganizowano zabawy dla dzieci, po zachodzie słońca projekcje bajek dla najmłodszych i około dwudziestej drugiej seans pełnometrażowego filmu. Jak na prawdziwe kino letnie przystało, seanse kończyły się około północy. Mieszkańcy sołectwa Suszec mogą wracać do domu na piechotę, ale z sołectw Kobielice i Radostowice (oba położone za lasem), do kina jest odpowiednio sześć i osiem kilometrów. Przewidując nadejście chłodu w czasie seansu, dla zziębniętych widzów przezornie przygotowano koce. W całym zeszłym roku odbyły się jednak tylko dwa takie wieczory. Pewnym (nieprzewidzianym zawczasu) problemem jest koszt wypożyczenia projektora filmowego na jednorazową imprezę. Moda na projekcje filmowe pod gołym niebem zrodziła się prawdopodobnie w Warszawie; w każdym razie w stolicy od 2006 roku odbywa się bezpłatna impreza pt. Filmowa Stolica Lata. Co roku, w lipcu i sierpniu, każdego dnia, w kilkunastu miejscach (przeważnie miejskich parkach) rozstawia się prowizoryczne ekrany i dziesiątki leżaków. Zsumowana widownia pokazów zbliża się do pięćdziesięciu tysięcy ludzi rocznie. Seanse pod gołym niebem były przez kilka lat warszawską specjalnością, ale moda została w końcu przejęta przez inne miasta. Projekcje w Warszawie odbywają się w polowych, piknikowych warunkach i nic nie tracą, bo na tym polega urok takiego seansu. Czy stałe kino plenerowe w wiejskiej gminie nie było zbyt ekstrawagancką inicjatywą? Pytanie można uznać za zasadne. Musiało się ono pojawić już na etapie planowania inwestycji, skoro obiekt został zaprojektowany w ten sposób, aby jednocześnie pełnić rolę sceny obsługującej plenerowe koncerty czy inne wydarzenia. Przednia ściana kina (ta bezpośrednio za ekranem) jest ruchoma. Po podniesieniu stalowej ściany miejsce ekranu zajmuje płytka scena. Występujący stoją dosłownie „w oknie”, „w kadrze” sceny, otoczeni prostokątną ramą betonowej podłogi, attyki i dwóch bardzo solidnych bocznych ścian. Publiczność znajduje się wtedy poza kinem, na zewnątrz, w ogrodzie, a ludzie siedzą na krzesłach lub leżakach pod gołym niebem. W tym układzie widownia może być liczniejsza niż skromne pięćdziesiąt osób, bo tylko tyle mieści się w pięciu kameralnych rzędach zadaszonego amfiteatru. Scenę można dodatkowo zamknąć, ograniczyć, czyli odgrodzić od wnętrza kina; do tego celu służy druga ruchoma stalowa ściana. Kino w funkcji sceny również zostało przetestowane w sezonie letnim 2023 roku. Odbyły się (publiczność bardzo dopisała) dwa koncerty, których bohaterami były miejscowe zespoły, bynajmniej nie ludowe („z gatunku avant pop, eksperymentu, z elementami jazzu i muzyki klasycznej”). Drugi koncert został połączony z integracyjną imprezą o nazwie „Sąsiadówka”. Tymczasem na co dzień kino może być wykorzystywane w sposób najprostszy i najbardziej logiczny. Obiekt jest otwarty, dostępny, więc z budynku ośrodka kultury przychodzi się tu na zajęcia, które zamiast realizować w zamkniętej sali, można odbyć pod chmurką. Z budynku wynosi się stoliki, na nich rozkłada pomoce, przyrządy, książki, zeszyty. Zajęcia z dzieciakami można prowadzić, korzystając z (wyjątkowo) solidnego, bo betonowego dachu nad głową.

Kino plenerowe w Suszcu

Kino stoi na tyłach ośrodka kultury, a między dużym budynkiem a małym „budynkiem” rośnie szpaler pięknych wierzb. Wymiary kina w rzucie to 12,0 m x 7,4 m, wysokość ok. 5,0 m. Wśród mieszkańców i komentatorów pojawiły się różne określenia dziwnego gościa, który zamieszkał na stałe w Suszcu: „meteoryt” (bo spadł z nieba), „głaz” (obrobiony i wydrążony), „wiata” (z trwałym zadaszeniem), „obwarzanek” (dookoła zabudowany a w środku pusty), „bunkier” (bo z siermiężnego betonu, odpornego na zniszczenie). Na Śląsku nie od rzeczy są skojarzenia prowadzące do bryły węgla, zwłaszcza że beton był barwiony w masie na kolor grafitowy. Dominuje opinia, że kino bardzo dobrze prezentuje się w miejscowości, która dba o swoją reputację. Ponad dwadzieścia lat temu Suszec zdobył jedną z trzech równorzędnych nagród w pierwszej edycji konkursu na „piękną wieś województwa śląskiego”. Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy są społecznością zorganizowaną i zaangażowaną w lokalne sprawy. W gminie działa wiele organizacji społecznych, sportowych i kulturalnych. Suszec prowadzi zakrojoną na szeroką skalę działalność inwestycyjną (rozbudowa i modernizacja sześciu szkół podstawowych – w każdym z sześciu sołectw jest szkoła lub zespół szkolno-przedszkolny; budowa punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, rozbudowa remizy strażackiej, plany rozbudowy oczyszczalni ścieków). Aby kino plenerowe mogło bardziej rozwinąć skrzydła, potrzebna jest jednak umiejętna polityka korzystania z obiektu. Gmina planuje (i rozgląda się za kolejnym zewnętrznym finansowaniem) zakup projektora do wyświetlania filmów. Pojawiła się również koncepcja zamontowania bocznych ścian-kotar, przesuwanych jak zasłony na karniszach, aby projekcje mogły się odbywać w bardziej sprzyjających porach dnia niż tylko późny wieczór. Architekt kina Łukasz Ligas mieszka trzydzieści kilometrów na wschód od Suszcza. Prowadzi pracownię w miasteczku Bieruń, a budynek, w którym pracuje (centrum inicjatyw gospodarczych przy ulicy Turystycznej), stoi na skrzyżowaniu dwóch w zasadzie wiejskich dróg. Sam, zakładając działalność gospodarczą, skorzystał ze wsparcia, jakie oferują fundusze europejskie. Działa tak, jak najliczniejsza zapewne (idąca w tysiące) grupa architektów, czyli realizuje zlecenia na potrzeby lokalnego rynku, zmagając się prawie zawsze z niedostatecznym finansowaniem. Kiedyś nazywano to po prostu pozytywistyczną pracą u podstaw. Rzadko poznajemy nazwiska tych pracowitych ludzi, chyba że trafi się – właśnie – zamówienie wystarczająco wyjątkowe, aby wzbudziło zainteresowanie machiny medialnej. Projekt kina był zleceniem-odskocznią od determinizmu codzienności. Czas pokaże, czy dla ambitnego architekta z Bierunia stanie się przełomowym momentem w jego zawodowej praktyce.

Kino plenerowe w Suszcu

Przez dwadzieścia lat obecności Polski w Unii Europejskiej można obserwować pewną ewolucję. W pierwszym (jeszcze ubogim) okresie członkostwa samorządy inwestowały przede wszystkim w konkretne i dobrze umotywowane projekty infrastrukturalne, poprawę usług komunalnych i wszystko to, co można nazwać podniesieniem jakości codziennego funkcjonowania. Określenie „skrzętny gospodarz” dobrze oddaje postawę, która polega na likwidowaniu zaległości cywilizacyjnych w ich podstawowym zakresie. W późniejszych (już bogatszych) latach zaczęło powstawać więcej projektów miękkich, nieuzasadnionych ekonomią codzienności. Zaczęliśmy gwałtownie domagać się zaspokajania wcześniej nieznanych lub nieuświadomionych potrzeb; rzeczywistych lub tylko umiejętnie wykreowanych. Zmiana była spowodowana bogaceniem się Polaków. Rozpieszczeni warunkami życia domagamy się między innymi bardziej wyrafinowanych form zagospodarowania przestrzeni, ale sposób zaspokajania tych potrzeb niejednokrotnie wymyka się racjonalnym kryteriom i jasnym uzasadnieniom. Bądźmy jednak sprawiedliwi: w tej atmosferze powstały ciekawe dzieła architektury i wiele innych wartościowych inicjatyw. Inwestycję w Suszcu można nazwać budowaniem beztroski, rozrywki, miejsca dla miłego spędzania wolnych chwil. Jest to działalność znamienna dla naszych czasów. Świadectwo epoki. Budowanie, które dowodzi, że czas i miejsce, w jakich żyjemy, są w gruncie rzeczy wolne od naprawdę poważnych problemów. Tymczasem na horyzoncie pojawiają się symptomy gwałtownych, niebezpiecznych, może katastrofalnych zmian. W tym kontekście, mając świadomość dziwności niektórych dotychczasowych inwestycji, aż chce się zawołać ze ściśniętym sercem: trwaj jak najdłużej epoko plenerowych kin! Niech jak najpóźniej nadejdzie czas, w którym o beztroskich seansach pod chmurką na długo zapomnimy. Czas, którego nadejścia podświadomie oczekujemy i którego bardzo słusznie się boimy.

Paweł Pięciak

Kino plenerowe w Suszcu
Inwestor: Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Ziemia Pszczyńska”
Użytkownik: Gmina Suszec, Gminny Ośrodek Kultury
Architekt: Łukasz Ligas, LIGAS ARCHITEKCI, współpraca Piotr Puszczewicz – Pracownia Architektoniczna Projekty Piotr Puszczewicz
Wykonawca: BEN-BUD Sp. z o. o.
Projekt: 2020/2021
Realizacja: 2022

Galeria Zdjęć